„Nie mam już nic”: rozpacz hodowcy, którego gospodarstwo zostało spustoszone przez pożar w Aude

630 hektarów zostało zniszczonych w ciągu kilku godzin w nowym pożarze w Aude . Departament, który już na początku lipca ucierpiał w wyniku gwałtownego pożaru lasu, poniósł dalsze straty, niekiedy bardzo duże.
Damien Jalabert, rolnik z Sigean , stracił znaczną część swojego gospodarstwa. W ciągu zaledwie kilku minut ferma hodowcy drobiu stanęła w płomieniach.
„Przybyłem około 14:00. Mieliśmy dym, ale nie widzieliśmy jeszcze ognia. O 14:05 pożar sięgał już żywopłotu. O 14:10 ogień ugasił się” – powiedział w wywiadzie dla BFMTV.
Damien ledwo zdążył otworzyć zagrody, aby uwolnić zwierzęta, zanim opuścił teren.
„Miałem wrażenie, że panikują, bo znaleźli się na korytarzu między dwoma ogniskami. Rozwaliliśmy ogrodzenie, mając nadzieję, że pójdą za nami, myśląc: »zobaczymy«… I tak naprawdę to był głupi ruch” – wyjaśnia rolnik, bliski łez.
W sumie 250 z 1300 ptaków na jego farmie zginęło. Damienowi Jalabertowi udało się jednak uratować znaczną część swojego stada. Jego kurczaki są hodowane na wolnym powietrzu, metodami ekologicznymi.
Spłonęły również trzy hektary kurnika, a 14 hektarów pól jest w dużej mierze zwęglonych. Nie wspominając o kilku obiektach niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania fermy, które są nieużyteczne.
Tragedia dla rolnika, głęboko dotkniętego tą ogromną stratą, która niemal zniweczyła czteroletnią pracę w gospodarstwie Que Fas. „Nie mam już nic, nie mam wody, nie mam ogrodzenia. Pytanie brzmi, jak będę tu wracał do pracy każdego dnia” – mówi z niepokojem.
Straty Damiena w dochodach szacuje się na dziesiątki tysięcy euro. Jeden z jego znajomych z branży restauracyjnej rozpoczął zbiórkę funduszy w jego imieniu, aby pomóc mu w odbudowie firmy. Wystartowała 26 lipca i w niecałe dwa dni zebrała już ponad 13 000 euro.
Pożar, który wybuchł w Sigean, został opanowany w niedzielę, ale w poniedziałek rano na miejscu nadal pracowało ponad 600 strażaków. Według Météo-France , w departamencie Aude ryzyko pożarów lasów w poniedziałek, 28 lipca, nadal uważa się za „wysokie”.
BFM TV